sobota, 25 sierpnia 2012

7.) Smocza Jama

Wczoraj byliśmy załatwiać "becikowe". Czyli wizita w Jamie Smoka.

Po 2 godzinach czekania na korytarzu (chociaż nie było nikogo w kolejce) w końcu weszliśmy do gabinetu.
Kobieta za biurkiem łaskawie oderwała się od komputera (pasjans rządzi)
i (już mniej łaskawie) popatrzyła na nas:

-o co chodzi? (wyryczał smok)
-o becikowe, które się należy małej (odryczał pogromca smoków-tata małej kosmitki)
-oj nie sądzę (sarkastycznie odpowiedział smok)
-a ja myślę, że się należy (pogromca smoków wyglądał jakby zastanawiał się gdzie posiał tą owcę wypchaną siarką)
-to jest tylko Pana zdanie....proszę o (i tu cała litania jakie papiery należy nieć ze sobą)... i o książeczkę ciąży (na końcu to co było załatwiane jako pierwsze...)

No to wyciągamy ten segregator papierzysk a ona nawet dobrze nie spojrzała tylko ewidentnie czeka
(z triumfalnym uśmieszkiem, czego jes tak pewna?). W końcu doszliśmy do tej nieszczęsnej książeczki ciąży... i tu zdziwienie smoka (oczy tak wielkie, jakby połknął już tą owcę wypchaną siarką i zamierzał pęknąć... ze złości)

-chodź zobaczyć (smok odezwał się do drugiego smoka z pokoju obok)
-dostaną? (drugiemu smokowi ze zdziwienia o mało oczy nie wypadły)
-załapali się...

I smok chcąc nie chcąc (bardziej nie chcąc) załatwił wszystkie papiery i oznajmił, że w ciągu miesiąca kasa będzie na koncie.

A co tak zdziwiło obie smoczyce?
Otóż (zgodnie z polityką "prorodzinną") ostatnimi czasy kasa należy się jedynie jeśli lekarz uzna ciążę jeszcze przed końce 10 tygodnia...
tylko, że zazwyczaj taki doktor nie chce tego zrobić
i zaczyna prowadzić ciążę dopiero po 12-14 tygodniu...

Więc, jeśli nie przyciśnie się doktorka to nici z kasy...
A nasz sam stwierdził, że założyć książeczkę można w każdej chwili, zwykłe badanie zapisać jako ciążowe... a jak się okaże, że jednak nic nie ma... to się to odpowiednio zapisze i też wszystko będzie ok.

PS.
Zanim trafiłam na "mojego" lekarza byłam u Hannibala Lecktera w spódnicy:
ta niby-lekarka (bliższa określenia "czarownica") spojrzała na mnie i uznała: ja tu ciąży nie widzę...
Medium jakieś czy co? a może wzrok jak u Supermena?
Tak czy tak - pomyliła się więc po wróżenie z kart też do niej nie pójdę :)

ERGO:
Lepiej mieć książeczkę załatwioną nawet jak się nie ma pewności...wtedy i smoki i czarownice można pięknie zakasować jednym małym kwitkiem

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz