niedziela, 23 czerwca 2013

44.) kim On jest?

Niedziela, więc trzeba iść do kościoła. Jedni idą się pokazać inni pogadać ze znajomymi.
Coraz mniej ludzi chodzi z wewnętrznej potrzeby.
Nawet osławione babcie kościelne chodzą - bo tak trzeba.

Dziś w trakcie kazania, ksiądz ''nastraszył'', że przejdzie się po kościele z mikrofonem
i zapyta na wyrywki: kim dla ciebie jest Jezus.

Ileż było przestraszonych twarzy, ile osób się odwróciło.
Śmieszne, nawet nie wiedzą po co i dla czego przychodzą.

Ksiądz zaraz uspokoił, że jednak tego nie zrobi...a ja się pytam dlaczego?
Skoro jesteś dorosły,
skoro wybrałeś mszę zamiast filmu czy spaceru,
to powinieneś umieć wyjaśnić swój wybór.

Troszkę żałuję, że zrezygnował ale wcale się nie dziwię,
moherowe babcie zaczęłyby sypać urywkami różnych litanii i koronek;
a reszta gorączkowo przypominałaby sobie czego się nauczyli w szkole
(oni albo ich dzieci, z którymi się powtarzało materiał).


Gdyby faktycznie zaczął wypytywać, gdyby podszedł akurat do mnie, 
wiedziałabym co odpowiedzieć:

dla mnie Jezus jest uzdrowicielem, nie takim ''jarmarcznym''
ale takim prawdziwym, przy którym naprawdę poczujesz się lepiej;

jednak przede wszystkim jest przyjacielem: 
nawet jeśli się na Niego ''obrazisz'' On nie obrazi się na ciebie,
jest przy tobie gdy się śmiejesz i gdy płaczesz,
jest gdy Go potrzebujesz i gdy się wściekasz i już Go nie chcesz,
a kiedy już nie radzisz sobie z własnym życiem, pomaga ci nieść ten twój krzyż.


Nie należę do osób, które co chwila latają do kościoła.
Nie spędzam maja ani innych miesięcy na klęcznikach.
A mimo to, gdy potrzebowałam pomocy, dostałam ją.

Każdy mój dzień to walka o zdrowie córki i z każdym dniem jest coraz lepiej, bo ktoś kiedyś pomógł mi nieść ten mój krzyż - i został ze mną choć nie raz zwątpiłam.
Mam przyjaciela, na którego zawsze mogę liczyć :)
.

piątek, 14 czerwca 2013

43.) dzieci czy małe komputery?

W całej Polsce nie milknie dyskusja na temat sześciolatków w szkołach.


Pokrótce, jak ja to widzę:

-zdaniem ''ekspertów'':
skoro w tym roku już maluchy były w szkole i nie było za wiele problemów
to problemu nie ma

-''supermargaryna''... znaczy ''superniania'':
dać im kanapkę z ramą i wszystko zrozumieją...a jak nie to ''karny jeżyk'' i po kłopocie

-Tusk:
trza nam nowych bezrobotnych...bo skoro dzisiaj ludzie pracy nie mają, wiek emerytalny podwyższony, wszelkiego rodzaju płace/emerytury/renty głodowe, to przecież za kilkanaście lat będzie jeszcze gorzej. Te maluchy też zasilą armię bezrobotnych a w najlepszym wypadku uciekną z tego dziwnego kraju gdzieś, gdzie szanuje się prawa człowieka i da się normalnie żyć

-rodzice (ci ''za'')
rok krócej płacenia za przedszkole, dzieciak pod opieką - ''lubię to'', dzieciaki za granicą zaczynają edukację nawet jako trzylatki

-rodzice z grupy ''RATUJ MALUCHY'':
dzieci nie są przystosowane fizycznie, psychicznie ani emocjonalnie, szybsze pójście do szkoły to okradanie ich z roku dzieciństwa


a teraz moje zdanie:
  1. popieram tą ostatnią grupę całym sercem - nie okradajcie dzieci z dzieciństwa!!!!
  2. dzieciaki, wbrew opinii ''ekspertów'' nie są przystosowane do pójścia do szkoły a szkoły nie są przystosowane do przyjęcia tych maluchów
  3. za granicą owszem dzieci zaczynają edukację w wieku trzech lat ale jest to EDUKACJA PRZEDSZKOLNA!!! jeśli rząd zagwarantuje państwowe przedszkola dla wszystkich to nie ma sprawy, nazwijmy to rozpoczęciem edukacji i gońmy Europę
  4. w większości szkół sale dla maluchów są tuż przy szatniach ; barany z Wiejskiej postawcie swoje małe dziecko na drodze pędzącego stada koni - będziecie mieć porównanie do polskich szkół
  5. w związku z pktem 4. uważam, że posłanie sześciolatków do szkoły dodatkowo zagraża ich zdrowiu!!!
  6. wracając do ''ekspertów'', czy któryś z was wydając te swoje śmieszne opinie, wziął pod uwagę jak niewiele dzieci poszło w tym roku wcześniej do szkoły? czy któryś z was wziął pod uwagę ilu psychologów, pedagogów i innych naprawdę mądrych ludzi przeprowadziło rozmowy z dzieckiem, z rodziną; ilu testom te dzieciaki zostały poddane zanim ktoś wydał opinię, że tak, ten maluch z setki przebadanych nadaje się do wcześniejszego pójścia do szkoły?
  7. moje dziecko ma cztery lata i ogląda różne bajki, polecam rządzącym i ''ekspertom'' kreskówki typu: ''doktor Dosia'', ''zebra Zou'' ; takie są amerykańskie dzieci w wieku naszych z wczesnoszkolnej!!!!!!!
  8. czy ktoś z ''ekspertów'' i rządzących wziął pod uwagę jak wygląda program nauczania w Polsce i zagranicą???
  • u nas dzieciak jak kończy szkołę zna geografię świata a nie wie jak nazywają się główne ulice jego miasta,
  • potrafi wyliczać jakieś całki i inne pierdoły a nie wie ile reszty z zakupów powinno mu zostać
  • zna piętnaście różnych czasów a nie potrafi poprawnie mówić po polsku
  • czy wiecie, że cały świat nauki śmieje się z naszego programu nauczania, że robicie z dzieci małe komputery a nie przyszłych obywateli?

  1. Ponadto:
  • dzieci to nie małe wielbłądy!!! czemu muszą dźwigać plecaki większe od nich? ile szkół ma szafki na podręczniki? i kto wymyślił tak bezsensowny program?
  • ile dzieci zaczęło się znów moczyć, z nerwów? dziś niestety pięciolatek z pieluchą niewielu dziwi, rodzice w czasie wakacji uczą dzieci korzystać z toalety, a co się dzieje po kilku miesiącach w szkole? nerwowość, nieprzespane noce, moczenie - to jest niszczenie psychiki dziecka 
  • dziś w nauczaniu zintegrowanym uczą ci sami nauczyciele, którzy uczyli nas!!!! wiem to, bo jako studentka pedagogiki nie mam szans na pracę dopóty, dopóki ktoś nie zejdzie z tego świata - emerytowani nauczyciele, zgorzkniali, wypaleni zawodowo i bez podejścia do maluchów dorabiają do emerytury (nędznej bo nędznej ale zajmują stanowiska, do których już nie mają odpowiednich kwalifikacji)
  • co dał podział na szkoły podstawowe, gimnazja i średnie??? dzieciaki są zdezorientowane, co chwila rzucane w nowe środowisko...i co chwilę słyszy się, że dziecko urodziło dziecko albo jeden dzieciak napadł na drugiego - brawo rządzący stwarzacie patologię a nie przyszłość narodu...a może o to chodziło?

Polacy wam nigdy nie wybaczą jeśli skrzywdzicie dzieci.
Ja nie wybaczę.

A rodzic, którego dziecko cierpi jest zdolny do wszystkiego.

.