czwartek, 6 września 2012

11.) ech lato...i te balangi do białego dnia

Kolejna nie przespana noc.

Małej kosmitce chyba chyba przestawił się wewnętrzny zegar:
cały dzień śpi a w nocy jakieś śmiechy, "nadawanie" i czasem płacz.
Jednym słowem: balanga na całego.

Nie wiem jak długo jeszcze wytrzymam nie śpiąc.


...

Żeby tego było mało, dziś mamy w planach wybieranie fotelika samochodowego.
Co prawda nie jesteśmy szczęśliwymi posiadaczami 4 kółek
(chociaż czy przy obecnych cenach paliwa to takie szczęście?) 
ale dziadkowie mają :)

Sprawdzałam w "necie" jakie są opinie o firmach produkujących.
Efekt?

Ilość firm pomnożona przez ilość wypowiedzi...nie skończoność :(
i bądź tu człowieku mądry i pisz wiersze...

chociaż napisanie wiersza w porównaniu do wybierania czegokolwiek dla dziecka to pikuś

Nie dość, że moja wiedza na ten temat była znikoma, to teraz jest jeszcze mniejsza.

Zobaczymy co z tego wyjdzie, bo dziadkowie też jadą
(nawet pożyczyli fotelik, żeby mała kosmitka mogła się "poprzymierzać" do co lepszych modeli)
a jedziemy do pobliskiej hurtowni, bo szczerze mówiąc w sklepach to maxymalnie po 5 modeli mają takich normalnych a reszta jak fotele kosmonautów
(a wiadomo mała kosmitka to nie kosmonauta więc nic z tego)

P.S.

króliko-pies zostaje w domu

ciekawe gdzie ją znajdziemy po powrocie...

ostatnio wlazła do szuflady pod kuchenką...

i spała w patelni...

...

normalnie sama się pcha do gara :)
.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz