środa, 31 października 2012

23.) Skarby, Strachy, Zmory i Upiory

Halloween.

Dziś będzie noc duchów.


Dzieciaki będą biegać po cukierki i robić psikusy

na ulicy zaroi się od wiedźm i księżniczek
wampirów, czarowników i książąt

pewnie też kilka wilkołaków zerwie się ze smyczy
i zombiaki wyjdą na przechadzkę

... ale w naszym dziwnym kraju większość ludzi utknęła w czasie i takich nowości przetrawić nie umie ...
polecam "ranigast"

oby w dzisiejszą noc wszelkie straszydła, widziadła i zmory różnej maści omijały wasze domostwa
i dopadły tych świętojebliwych, którzy utknęli w średniowieczu


ps.

Mała Kosmitka też będzie "chodzić z psikusem"

-a przy takich rodzicach jak my-przy naszym poczuciu humoru i pomysłowości-

biada temu kto nie przygotował smakołyka :)


udanego straszenia sąsiadów
i
owocnego zbierania cukierków

...

uważajcie na zęby ... przecież nie chcemy dawać zarobić dentystom po każdej chwili przyjemności  :)
.
(fotki z sieci)

środa, 17 października 2012

mackowate, oślizgłe i cała reszta :-)

Moja kuzynka bardzo lubi owoce morza.

Krewetki, ośmiorniczki, i inne obślizgłe i bezkształtne stwory...

Więc specjalnie dla niej wykopałam coś z mojej "wielkiej księgi przepisów".


KREWETKI  Z  MASŁEM  IMBIROWO-ZIOŁOWYM

Składniki:
  • 24 duże krewetki (świeże lub rozmrożone)
  • 1 limonka lub cytryna
* masło smakowe:
  • 6 łyżek miękkiego masła
  • 3 zmiażdżone ząbki czosnku
  • 2 łyżki posiekanego szczypiorku
  • 2 łyżeczki startego świeżego imbiru
  • 2 łyżeczki oleju sezamowego
  • sól i pieprz

Przygotowanie:

* przygotuj masło smakowe:
  • miękkie masło utrzyj z czosnkiem, imbirem i olejem na gładką pastę
  • dodaj szczypiorek, przypraw solą i pieprzem
  • włóż do lodówki
* krewetki:
  • krewetki obierz ze skorupek, umyj i dokładnie osusz
  • na dużej patelni rozgrzej 2 łyżki przygotowanego masła smakowego i obsmaż krewetki na złoty kolor
  • na każdej krewetce połóż kawałek pozostałego masła
podawać zaraz po przygotowaniu z cząstkami limonki lub cytryny



Agata i cała reszta: SMACZNEGO :-)

piątek, 12 października 2012

22.) nie ma już nic do odkrycia?

Ależ się wczoraj uśmiałam.

Mój kolega sprzed ołtarza znalazł pewien artykuł.

Znudzeni naukowcy postanowili pokazać światu jak będą ludzie wyglądali w przyszłości. Do czego doprowadzi postęp nauki na każdym polu.

Kiedy zobaczyłam grafikę....od razu pomyślałam, że to jakieś wykopalisko...
ale doczytałam podpis pod obrazkiem i zatkało mnie ze śmiechu.


Mały mózg... długie ręce i nogi...
brak komunikacji werbalnej...

Przecież to już było.
Czyli człowiek, który ma do swojej dyspozycji wszelkiego rodzaju zdobycze naukowe
nie będzie się różnił od tego, który ledwo co zszedł z drzewa?


Panowie naukowcy,
co wy bierzecie?

(grafika znaleziona w sieci)

czwartek, 11 października 2012

21.) ten zasrany świat

Czasem, kiedy Mała Kosmitka już słodko śpi, przeglądam sobie plotki w necie.

To co wyczytałam ostatnio, to było tak żenujące, że aż brak słów.

Zero kultury, zero wychowania i ogólne samouwielbienie.

Pewna panna, która jest ledwo aktorzyną a uważa się za Oscarową divę pokazała ile jest warta.

Jak można być tak zapatrzonym w sobie ?
Jak można zachować się w tak chamski sposób ?
Z powodu własnego "widzi-mi-się" zmarnować posiłek i chwilę odpoczynku innym osobom ?

Ja też jeżdżę z małym dzieckiem.
Ja też mam czasem problem gdzie Małą przewinąć.

Ale żeby zasmrodzić knajpę i obrzydzić posiłek innym ???
Nigdy by mi to nawet przez myśl nie przeszło !
Ale mnie rodzice dobrze wychowali i wiem jak się zachowywać w miejscu publicznym.

Z całą pewnością zyskała rozgłos, ludzie o niej gadają, znowu jest jej pełno w kalorowych pisemkach, chociaż jest to 100% antyreklama-ona pewnie jest z siebie dumna jak paw.

Nawet się nie zastanowiła, że za parę lat to z jej córki będą się śmiać:
"a twoja matka świeciła twoim gołym tyłkiem w knajpie i pokazała/opowiadała jak się obsrałaś"
niby tak kocha to dziecko a zachowała się jakby nienawidziła z całego serca

Zachowanie w stylu "nie ważne co piszą, byleby pisali" jest poniżej wszelkich standardów.

Nie uczy się nawet na cudzych błędach...
parę lat temu jedna piosenkarka zrobiła dokładnie to samo:
pokazała obfajdane dziecko w mediach...i co ?
do tej pory się śmieją...i z dziecka i z niej

Jak można być tak odrażającym ignorantem ?

Dziwię się, że obsługa nie wywaliła jej na zbity pysk !!!
Ja bym się nie zastanawiała...


 
Poza tym, pewnie nie ja jedna, już nigdy nie zawitam do kanjpki na tych stacjach....
bo niby jechała z Mazur ale gdzie dokładnie wysmarowała ten stół kupskiem to nie doczytałam...
więc nie będę ryzykować odwiedzin w żadnej z nich.


 
A na miejscu tych ludzi, którym zmarnowała chwilę odpoczynku, pozwałabym ją o nieobyczajne zachowanie i utrudnianie życia (jestem pewna, że jest na to nawet kilka paragrafów).

Natomiast gdybym była na miejscu szefów tej stacji benzynowej, oskarżyłabym ją o działanie na szkodę firmy, narażenie na straty finansowe i moralne (oj tu to już jest cała litania paragrafów).



PS.1.
Mało seriali oglądam, ale z nią już żadnego nie obejrzę. Tak samo jak nie kupiła żadnej płyty tamtej piosenkarki. Niby takie wspaniałe matki a zmarnowały dobre imię swoich dzieci.

...

biedne dzieciaki mają przesrane już na starcie życia  ;-)




PS.2.
Tak natrętne i upiardliwe owady się tępi...
obsługom innych stacji polecam zaopatrzyć się w "muchozol"
.

wtorek, 9 października 2012

dla (mniej lub bardziej) wymagających

Kolejną przystawką, która u mnie zrobiła furorę, była sałatka serowa.

Nie jest to danie dla każdego, bo akurat ten rodzaj sera trzeba lubić. Jednak od czego są pomysły?
Każde danie można zamienić, wystarczy wziąć inne składniki (ale trzymać się zasady: zamieniam ser na inny ser, owoc na inny owoc lub warzywo). W ten prosty sposób każdy znajdzie coś dla siebie.

FETA Z ORZECHAMI

Składniki (na 4 porcje):
  1. opakowanie fety
  2. 3 świeże ogórki
  3. pół puszki kukurydzy
  4. jabłko
  5. garść orzechów włoskich (już bez łupinek)
  6. 3 łyżki oleju
  7. sok z cytryny
  8. sól i pieprz
  9. świerze zioła
Przygotowanie:
  • ogórki i jabłko umyć i suszyć.
  • jabłko obrać i pokroić w cienkie plastry
  • ogórki obrać, cienko pokroić, wymieszać z jabłkiem i skropić sokiem z cytryny
  • fetę pokruszyć widelcem następnie wymieszać z ogórkiem i jabłkiem
  • dodać odsączoną kukurydzę
  • olej doprawić do smaku solą, pieprzem i sokiem z cytryny. Tak przygotowanym sosem polać przygotowaną sałatkę
  • wstawić do lodówki
  • posiekać orzechy i posypać mini sałatkę
  • na koniec wszystko udekorować gałązkami świeżych ziół


PS.
oczywiście można dokonać kilku zamian:
np.:
1)
* fetę zamienić na twaróg
* ogórek na jakiś owoc, np. gruszki lub truskawki
* zamiast oleju polać syropem owocowym lub uwielbianym przez nie sosem czekoladowym
(w jednym i drugim wypaku można zastosować gotowe sosy do lodów)
i mamy pyszną sałatkę owocową dla dzieciaków

2)
* jeśli ktoś nie lubi fety, również zamieniamy na twaróg
* zamiast jabłka: pomidor, dynia, kabaczek, lub jakiekolwiek inne warzywo
(trzymamy się zasady jeden rodzaj za jeden, jeśli dodamy więcej niż jedno warzywo
 na zamianę, trzeba będzie dodawać więcej twarogu i przypraw)
i mamy sałatkę typowo warzywną w nietypowy sposób przygotowaną


Bez względu na to jaką wersję się wybierze, jest to danie łatwe i szybkie w przygotowaniu. Nie trzeba nic gotować, piec, smarzyć ani dusić ...więc żeby spieprzyć - trzeba być "bardzo zdolnym" ;)

U mnie zrobiły furorę wszystkie trzy wersje :-)
.

poniedziałek, 8 października 2012

20.) nocne - mocne

Już od jakiegoś czasu Mała Kosmitka jest z nami,
więc zdążyłam "przerobić" wszelkie znane mi sposoby poskramiania dzikich stworzeń
 (czytaj: usypiania)

Noszenie, tulenie, śpiewanie, czytanie bajek...
a tu ciągle płacz albo (w najlepszym wypadku) oczy jak pięciozłotówki

Stare padają na pysk a młoda ani myśli zasnąć :-(
...codzienność...

Ale wkońcu znalazłam sposób.
A właściwie nie jak tylko taka jedna pani Renata.

Napisała ona bardzo fajną usypiankę, bardzo przyjemnie się czyta
(a patrząc na Małą Kosmitkę) jeszcze przyjemniej słucha słucha

Jest to wierszyk (troszkę długi ale skoro ma uspokoić i uśpić to jest w sam raz),
opowiada o barankach. Dla zaintertesowanych:

RENATA SROKA     "Usypianka o barankach"



Ja osobiście znam już to na pamięć i polecam każdemu rodzicowi

Dobranoc :-)
.

pyszne, lekkie, proste = zachwycające

Kiedy zapraszasz wymagających gości należy przygotować się na każdą okoliczność.
Nauczona doświadczeniem, przed daniem głównym serwuję minimum dwie przystawki.

Dzięki temu ma się chwilę na dopracowanie dania głównego,
 jeśli goście przyszli chwilę za szybko.
Dziś jedna z nich (druga jutro).


SZYNKA W POMIDORACH

Składniki (na 8 porcji) :
  1. 20 dag szynki
  2. 8 pomidorów (nie za dużych-przecież nie chcemy, żeby goście po przystawce byli najedzeni)
  3. puszka groszku
  4. pół słoika marynowanego selera
  5. 3-4 jajka
  6. kilka gałązek koperku oraz natki pietruszki
  7. 3-4 łyżki majonezu
  8. sól i pieprz
Przygotowanie:
  • groszek i seler odsączyć
  • jajak ugotować na twardo, ostudzić i obrać
  • jajak i szynkę drobno pokroić
  • koperek oraz natkę umyć i posiekać (kilka gałązek zostawić do dekoracji)
  • tak przygotowane składniki sałatki wymieszać z majonezem
  • doprawić solą i pieprzem (sałatkę najlepiej przygotować około godziny przed podaniem)
  • pomidory przekroić (powyżej połowy) i wydrążyć środki
  • nałożyć do wydrążonych pomodorów kopiastą porcję sałatki
  • na konic udekorować natką oraz koperkiem


Pyszne, lekkie i wykwintne.
A co najważniejsze: łatwe w przygotowaniu i zachwyci wszystkich biesiadników.

U mnie ta przystawka zrobiła furorę i zniknęła z półmiska w oka mgnieniu
(a miałam aż 24 porcje)

SMACZNEGO :-)
.

sobota, 6 października 2012

19.) najpiękniejsze

To były najpiękniejsze urodziny w moim życiu.

Nawet 18-nastka wymiękła.


Dlaczego?


Bo teściowa nie przyszła :-)

Ba nawet nie zadzwoniła :-)

Tylko sms-a wysłała ... i to nawet nie do mnie tylko do mojego ślubnego :-)


Kobieta nawet nie zdaje sobie sprawy, że zrobiła mi najlepszy prezent (na jaki mogłam od niej liczyć)


Najfajniejsze jest to, że tak naprawdę to urodziny mam jutro a dziś tylko była mała imprezka :-)
W ten to łatwy sposób nie zepsuła mi ani imprezy ani urodzin :-)

Dziękuję  "mamusiu"

...
Oby tak dalej :-)
.

czwartek, 4 października 2012

18.) królik do zadań specjalnych

Dziecko po chorobie jest okropne.
Chciałoby na dwór i nie rozumie dlaczego nie wychodzi. Szczególnie to małe.

Przyzwyczailiśmy Małą Kosmitkę do kilku godzin na świeżym powietrzu dziennie
a teraz musi siedzieć w domu. Tragedia nie do opisania. Ale i okazja do pokazania "kto tu rządzi".

Krzyki i wrzaski od rana. Intensywne wpatrywanie się w okno.
I oczywiście obraza majestatu, że te zabiegi nic nie dają.

Wszelkiego rodzaju zabawy, bajki (czytane i oglądane) przestają działać.
Na szczęście jest jeszcze Carmelek - królik do zadań specjalnych.
Nasza uszata Mela jest jak "super niania" i "oddział komandosów" w jednym.

Pozwala Małej Kosmitce robić z sobą wszystko ale równocześnie pilnuje, żeby mała nie zrobiła sobie krzywdy. Wczoraj dzieciak taranem przetoczył się przez Carmelka.

Oczywiście dzieciak poruszał się na czterech...
ale i tak królik został najpierw przeciągnięty przez pół pokoju a potem rozdeptany
...nic sobie z tego długoucha nie zrobiła...

Bo sprawcą była Mała Kosmitka...
gdyby któreś z nas (tych większych) chociaż delikatnie potrąciło to zemsta byłaby straszna
(a mści się skubana za najmniejsze nie dopatrzenie
-np. brak ciasteczka na podwieczorek albo zakaz włażenia na stół i samoobsługi)

Co to ja pisałam?...

Właśnie. Dzieciak przetoczył się po króliku i skierował do kuchni...
Carmelek tylko się otrzepała po tych strasznych doświadczeniach i dopadła do Małej Kosmitki.

Krzyk dziecka.
Tupanie niezadowolonego królika.
Ogólne kongo.
O co?

Bo królik wie, że mała do kuchni nie może włazić (ale i tak próbuje)
więc Mela (jak zwykle) łapie dzieciaka za rękawek (lub nogawkę-zależy do czego dopadnie)
i ciągnie z powrotem do pokoju.

Dzięki temu wiem, że spokojnie mogę coś w tej kuchni robić
 a dzieciak nie zapałęta mi się nagle pod nogami.

No a królik...
cóż już przed przeziębieniem Małej musieliśmy zabierać długouchą na spacery.

A teraz, jak jest chłodno to i miejsce w karecie się znajdzie:

.