wtorek, 8 lipca 2014

rodzinne rocznicowo

W zasadzie powinnam zacząć pisać ten post wczoraj i dziś skończyć. Dlaczego?
Otóż wczoraj, tj. 07.07 rocznicę mieli moi rodzice a dziś my.

Pierwotnie miało zakończyć się na obopólnych życzeniach, kawie i jakimś ciachu, ostatecznie [jak zwykle zresztą] w niedzielę była drobna imprezka a wczoraj poprawiny.

Zastanawiałam się długo co by można sprezentować rodzicom. Ostatecznie 35 lat razem to nie byle co. No i oczywiście zastanawiała się za długo...ale opatrzność czuwa :)

Na FB znalazłam zdjęcie u koleżanki, po zdjęciu doszłam do osoby...i po 2 dniach dyskutowania ''co i jak'' zamówiliśmy bardzo osobisty prezent. Przesyłka była ekspresowa a sam prezent...cóż żadne zdjęcia nie oddadzą uroku.

Zamówiliśmy dwa szlafroki: oliwkowy dla mamy i pomarańczowo-ceglasty dla taty. Każdy z nich miał mieć coś wyhaftowane, najlepiej wedle własnego pomysłu.
Właśnie przeglądałam teksty piosenek, żeby znaleźć coś właściwego, gdy doznałam olśnienia: nauczycielka i marynarz; ludzie, którzy doświadczyli w życiu bardzo wiele. W takiej sytuacji dedykacja mogła być tylko taka:

 
Całość natomiast prezentowała się tak:
 
No i efekt też był odpowiedni, rodzice wzruszeni do łez :) goście popłakani...a my?
My szczęśliwi, że prezent się spodobał.
 
Co do naszej rocznicy, mój Daniel wpadł na bardzo oryginalny pomysł:
 
Piękne drzewko :) Ja szczęśliwa [bo naprawdę zrobił mi niespodziankę] a on, cóż, jak to prawdziwy mężczyzna: dom zbudował, dziecko ma a teraz posadził drzewo :)





P.S.
Gdyby ktoś był zainteresowany haftowaną pamiątką, zapraszam do Pani Agaty:
https://www.facebook.com/pages/FHU-Nina/373638656079009
http://allegro.pl/show_user.php?search=piekne_hafty&search_scope=user
.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz