poniedziałek, 19 sierpnia 2013

48.) ale o co chodzi?

Dawno mnie nie było, a wszystko z powodu głupiego monitora.
Czemu sprzęt psuje się zawsze w najmniej odpowiedniej chwili?

Normalnie złośliwość rzeczy martwych.
Tyle czasu bez swoich stron
--- 
następnym razem zapiszę hasła w jakimś notesie
a nie tylko przy poszczególnych stronach.

Pewnie każdy kiedyś to przechodził.
Brak dostępu do własnego kompa...
a na cudzym...
nawet poczty sprawdzić nie można.

Jakoś udało mi się przetrwać ;)

Dobrą stroną tej sytuacji był remont.
Tyle czasu zwlekaliśmy aż wreszcie mój ślubny odkręcił kaloryfer, 
wywalił mikrofalę i całą resztę gratów...i naprawił sufit
(a nie było łatwo-cały czas ciekło więc przez ostatnie 2 lata mieliśmy pięknie wyciętą dziurę),
przemalował co się dało, dokafelkował pół kuchni...
a dziś zrobił przygotowania do remontu łazienki.

ADHD jakieś znów się u niego odezwało :)
ale lepiej tak, niż miałby siedzieć całymi dniami przed kompem...albo spać.

Ściany były mdłe a teraz jest super.
Życie jest dostatecznie szare - mieszkanie musi być jakąś przeciwwagą ! 

niech żyją kolory :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz