Ostatnie dane są...ehh...nawet nie mogę znaleźć odpowiednich słów.
Ponad 60% Polaków nie czyta książek (wliczając w to różnego rodzaju czytniki).
Nie wyobrażam sobie jak wygląda dom bez książek.
U mnie jest ich ponad 500, a i tak nie mam już czego czytać :)
(chociaż może być ich dużo więcej - od roku nie wpisywałam w kajet nowych tytułów)
Tak jak większość kobiet stoi przed szafą pełna ciuchów i marudzi, że nie ma się w co ubrać - tak ja przed półkami uginającymi się pod różnymi tomami stoję i marudzę, że nie mam co czytać.
Na szczęście ostatnio zaczęłyśmy się z wzajemnie ratować - raz ja jej, raz ona mi coś użyczy, czasem jeszcze jakieś jej koleżanki się przyłączą - trzeba się jakoś ratować.
Ściany bez półek zapełnionych powieściami, bajkami, wierszami....
matko przenajświętsza - toż to najstraszniejszy horror.
Nawet nie chcę o tym myśleć.
Osobiście mam kilka ulubionych tytułów do których wracam po raz nie wiem już który - i nigdy nie nudzi mi się to co czytam. Są takie, które znam na pamięć. Są też takie, po przeczytaniu których mam mętlik w głowie, a inne deklasują wszystkie inne (i te przeczytane i te których jeszcze nie miałam w ręce).
Zapach nowiutkiej książki jest jak narkotyk - uzależni na całe życie.
To miejsce zostanie całkowicie poświęcone książkom,
mojej 3 wielkiej miłości (zaraz po córeczce i mężu)
mojemu wielkiemu nałogowi,
moim chwilom w innym świecie.
Chcesz wiedzieć co warto przeczytać?
kliknij:
Mam tak samo. xD A zapach książek rzeczywiście może uzależniać.
OdpowiedzUsuńoj Paulina, zanim u nas będzie tyle książek co u Was, to minie jeszcze sporo czasu
Usuńa swoją drogą 4 metrowa ściana półek, od góry do dołu wypełnionych książkami to moje takie małe marzenie (może wtedy nie marudziłabym, że nie ma co czytać-może :p )