UWAGA !!!
CZERWONY ALARM !!!
STAN NAJWYŻSZEJ GOTOWOŚCI !!!
...
WIZYTA TEŚCIOWEJ :(
Czyli wizytacja ;)
Bo teściowa nigdy ale to nigdy nie przychodzi z wizytą tylko zawsze z wizytacją.
W takiej sytuacji należy przygotować się jak do ataku nuklearnego.
A więc mamy dwa wyjścia:
1. UDAJEMY, ŻE NAS NIE MA:
- zasłaniamy wszystkie okna,
- wyłączamy TV i pozostały sprzęt grający,
- telefon wyciszony,
- najlepiej schodzimy do piwnicy
- niestety, teściowa to trudny i uparty przeciwnik,
więc ataki mogą się powtarzać często i w najmniej odpowiednich momentach
2. PRZYGOTOWUJEMY SIĘ JAK NA WIZYTĘ RODZINY KRÓLEWSKIEJ
(żeby nie miała się do czego przyczepić):
- wygląd - jak po wyjściu ze: spa, manikure, czy od fryzjera (przyda się uśmiech do męża - a właściwie do jego portfela - to nie będzie trzeba za bardzo udawać),
- podajemy danie odpowiednie dla najdelikatniejszego podniebienia,
- uśmiechamy się cały czas jak głupi do sera,
- cały czas powtarzamy sobie w myślach: "to się zaraz skończy" (dla lepszego samopoczucia)
Żeby "zakasować" wizytatora (czytaj: teściową), proponuję podać np. takie cudeńko:
VOL-AU-VENT Z KURCZAKIEM
Składniki na 4 porcje:
- 40 dag filetów z piersi kurczaka,
- 2 łyżki oleju, sól, biały pieprz,
- 30 dag szparagów ze słoika,
- 4 foremki ciasta francuskiego (można kupić gotowe),
- 3 łyżki mąki, 2 łyżki masła,
- 250 ml bulionu warzywnego (instant),
- 100 ml białego wytrawnego wina,
- 12 dag śmietany kremówki,
- 1-2 łyżeczki soku z cytryny,
- pół pęczka natki pietruszki,
- kilka plasterków cytryny (do dekoracji)
Sposób przygotowania:
- pierś z kurczaka umyć, osuszyć papierowym ręcznikiem, pokroić w cienkie plasterki
- na patelni mocno rozgrzać olej, podsmażyć na nim mięso kilka minut ze wszystkich stron na średnim ogniu, oprószyć solą i świeżo zmielonym pieprzem
- szparagi osączyć na sitku, pokroić na niewielkie kawałki
- foremki z ciasta francuskiego wstawić do gorącego piekarnika (200 st. C), podgrzewać 10 minut
- w małym garnuszku stopić masło, oprószyć mąką, zasmażyć na małym ogniu (nie przerywając mieszania) na jasnozłoty kolor, następnie podlać bulionem, białym winem i śmietaną kremówką ; dokładnie wymieszać, krótko zagotować, zmniejszyć ogień i (mieszając) gotować jeszcze 3 minuty
- sos przyprawić do smaku solą, świeżo zmielonym pieprzem i sokiem z cytryny
- szparagi wymieszać z mięsem, przełożyć do sosu, podgrzewać na małym ogniu, dodając drobno posiekaną natkę pietruszki
- foremki z ciasta francuskiego wypełnić przygotowaną potrawką
- przed podaniem udekorować gałązkami natki pietruszki i plasterkami cytryny
powodzenia :)
To, prawda, jeśli teściowa zapowiada, że nas odwiedzi, to należy się spodziewać wizytacji, w żadnym razie wizyty. A co do przepisu: dla mojej teściowej 4 porcje nie starczą, będę zmuszona zrobić 8.
OdpowiedzUsuńPatrzę na ten przepis i zaczynam żałować, że nie potrafię gotować.
OdpowiedzUsuń